GoogleTranslate Service


Prywatność i reputacja w sieci

August 13th, 2010 by Ilona Buchem

Gazeta wyborcza opublikowała niedawno artykuł Jeffreya Rosena pod tytułem „Sieć. Bez przebaczenia“, w którym autor opisuje problem prywatności w sieci i przytacza przykłady na to, jak negatwywne konsekwencje mogą mieć ślady cyfrowe pozostawione w internecie. Na przykład uczelnia w USA odmawia dyplomu studentce odbywającej staż nauczycielski w liceum, która wstawiła na MySpace swoje zdjęcie w pirackim kapeluszu z kubkiem w ręku, podpisane “pijany pirat”, albo 66-letniemu kanadyjskiemu psychoterapeutcie odmawia się dożywotnio wjazdu do USA na podstawie opisu eksperymentów z LSD  sprzed 30 lat.

Pytania stawiane przez autora w tym kontekście to m.in.:

„Jak żyć w świecie, gdzie internet wszystko rejestruje i niczego nie zapomina, gdzie wiecznie zapamiętana będzie każda fotka, każdy wpis na Twitterze czy blogu, wszystko, co piszemy my i co piszą o nas?“

„Czy pracodawca naprawdę powinien znać  uaktualnienia naszego statusu na Facebooku?“

„Jak kontrolować tożsamość w sieci, która niczego nie zapomina?“

Autor opisuje kilka możliwych rozwiazań (1) technologicznych, (2) ustawodawczych i (3) etycznych i zadaje pytanie, które z nich okażą się najbardziej skuteczne.

Opisywane rozwiązanie technologiczne to m.in.:

–  Zasadę anonimowości przeszukiwań po dziewięciu miesiącach (usuwając część adresu IP), np. Google

–  Nie przechowywanie żadnych identyfikowalnych danych osobowych, np. przeszukiwarka Cuil

– Ustanawianie limitu od minuty do 30 dni, po którym znikają sms-y on z telefonów nadawcy i odbiorcy, pn. TigerText.

– Technologia Vanish, powodującą samozniszczenie po określonym czasie elektronicznych danych.

Opisywane rozwiązania ustawodawcze to m.in.:

– Nowe przepisy, które pozwoliłyby korygować konta internetowe i zmieniać zapis w sieci, np. koncepcja “bankructwa reputacyjnego”, które pozwoliłoby wyczyścić konto i umożliwić “czysty start”.

– Automatyczne analizy reputacji takie jak pomiar statusu towarzyskiego, wiarygodności i przydatności zawodowej.

– Wprowadzenie zakazu zwolnienia bądź odmowy zatrudnienia z powodu dopuszczalnych prawem zachowań w czasie wolnym od pracy, np. na Facebooku, w ramach zakazu dyskryminacji z powodu zachowań po godzinach pracy.

– Wprowadzenie ustaw zobowiązujących portale do usuwania fałszywych i obraźliwych treści.

Opisywane rozwiązania etyczne to m.in:

– Normy społeczne oparte na szacunku i ułatwiające wybaczenie i puszczenie w niepamięć wzajemnych cyfrowych grzechów

– Strategie ekonomiki prywatności, np. uświadomienie sobie, jakie są świadome i nieświadome kompromisy towarzyszące decyzjom o ujawnieniu bądź ukryciu danych, albo rozważania o korzyściach z dzielenia się z innymi informacjami

– Strategie “emocjonalnego powiadomienia”, np. antropomorficzna ikonka, która patrzy na użytkownika z wyrzutem, zanim kliknie “wyślij”

Inne ciekawe informacje z artykułu to:

–       Biblioteka Kongresu USA zapowiedziała, że będzie przechowywać całe publiczne archiwum Twittera od 2006: URL

–       O roli społecznego zapominania w książce “Delete: The Virtue of Forgetting in the Digital Age”: URL

–       Projekt “Diaspora” jako reakcja na upublicznieniu prywatnych profili użytkowników Facebooka: URL

–       Kampania EU “Think B4 U post” na temat bezpiecznego internetu: URL

–       Firma Reputation Defender zajmująca się ochroną wizerunku online URL

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? W jaki sposób możemy chronić naszą prywatność, bronić naszej reputacji w sieci? Może znacie jeszcze jakieś inne rozwiązania? Które są skuteczne? Porozmawiajmy o tym!

Please follow and like us:

One Response to “Prywatność i reputacja w sieci”

  1. Karolina says:

    Ilonko, moja odpowiedzi na pytania autora
    1. Jak żyć… – normalnie. Tak jak ludzie żyli zawsze z przerwą na wielkomiejską anonimowość, od której uciekają co sił. Kiedyś nikt nie robił afery z tego, że Stasiu upił się na sobotniej potańcówce. Naprawdę chcemy udawać, że mamy jedną pokazową twarz, czy raczej cieszyć się z Internetu, który nas zbliża właśnie poprzez pokazywanie naszych innych twarzy? Wszelkie ustawy i prawa w tym temacie delegują naszą prywatność do sfery wstydu. “Bankructwo reputacyjne”? – ciekawa jestem, jak to wpłynie na standardy moralne. A co z wybaczeniem, co ze zrozumienie dla ludzkiej słabości? Kurde, to wszystko trąci automatem i światem z koszmaru Orwella. Brońmy się przed tym! Już i tak daliśmy się wpuścić w wizerunek idealnej kobiety….
    2. Czy pracodawca… – pracodawca powinien mieć dobrze poukładane w głowie i nie traktować ludzi, jak automaty. Wszelkie ustawy, które tu wprowadzimy będą legitymizować tezę – jest jakiś ideał człowieka, a wszystko co do tego nie pasuje, zamiatamy pod dywan, czytaj chowamy za gąszczem ustaw.
    3. Jak kontrolować… – nie kontrolować. Po pierwsze, patrz wyżej. Po drugie, żyjemy w bardzo narcystycznej epoce. Wszyscy grają główne role, niby kto miałby być publicznością? I śledzić z zapartym tchem nasze losy…:)

  • Search Pontydysgu.org

    Social Media




    News Bites

    Cyborg patented?

    Forbes reports that Microsoft has obtained a patent for a “conversational chatbot of a specific person” created from images, recordings, participation in social networks, emails, letters, etc., coupled with the possible generation of a 2D or 3D model of the person.

    Please follow and like us:


    Racial bias in algorithms

    From the UK Open Data Institute’s Week in Data newsletter

    This week, Twitter apologised for racial bias within its image-cropping algorithm. The feature is designed to automatically crop images to highlight focal points – including faces. But, Twitter users discovered that, in practice, white faces were focused on, and black faces were cropped out. And, Twitter isn’t the only platform struggling with its algorithm – YouTube has also announced plans to bring back higher levels of human moderation for removing content, after its AI-centred approach resulted in over-censorship, with videos being removed at far higher rates than with human moderators.

    Please follow and like us:


    Gap between rich and poor university students widest for 12 years

    Via The Canary.

    The gap between poor students and their more affluent peers attending university has widened to its largest point for 12 years, according to data published by the Department for Education (DfE).

    Better-off pupils are significantly more likely to go to university than their more disadvantaged peers. And the gap between the two groups – 18.8 percentage points – is the widest it’s been since 2006/07.

    The latest statistics show that 26.3% of pupils eligible for FSMs went on to university in 2018/19, compared with 45.1% of those who did not receive free meals. Only 12.7% of white British males who were eligible for FSMs went to university by the age of 19. The progression rate has fallen slightly for the first time since 2011/12, according to the DfE analysis.

    Please follow and like us:


    Quality Training

    From Raconteur. A recent report by global learning consultancy Kineo examined the learning intentions of 8,000 employees across 13 different industries. It found a huge gap between the quality of training offered and the needs of employees. Of those surveyed, 85 per cent said they , with only 16 per cent of employees finding the learning programmes offered by their employers effective.

    Please follow and like us:


    Other Pontydysgu Spaces

    • Pontydysgu on the Web

      pbwiki
      Our Wikispace for teaching and learning
      Sounds of the Bazaar Radio LIVE
      Join our Sounds of the Bazaar Facebook goup. Just click on the logo above.

      We will be at Online Educa Berlin 2015. See the info above. The stream URL to play in your application is Stream URL or go to our new stream webpage here SoB Stream Page.

      Please follow and like us:
  • Twitter

  • Recent Posts

  • Archives

  • Meta

  • Categories